Wiem, wiem tematów było sporo o wymianie tegoż filtra. Szczególnie zachęcający był tutorial w PDF’ie jak to zrobić w prosty sposób bez rozbierania podszybia. Zachęcony przystąpiłem wczoraj ochoczo do pracy. W tym miejscu GRATULUJĘ WSZYSTKIM SZCZĘŚLIWCOM, którym ten zabieg się udał, tam jest tak mało miejsca, że podziwiam za zręczność i wytrwałość a kolejny level to remont silnika przez rurę wydechową.
W każdym razie długo nie zastanawiałem się, tym bardziej byłem zmotywowany do wymiany filtra paliwa, ponieważ zacząłem wątpić w jego wcześniejsze wymiany. I chyba miałem rację albo paliwa są tak zanieczyszczone bo to wyjąłem (foto 1 i 2).
Poniżej wymienię czynności jakie należy wykonać w celu jego wymiany. Czynności są w miarę proste i piszą to jako początkujący amator. Potrzebna jest nasadka na śrubę 10’ka, przedłużka, grzechotka, nasadka do odkręcenie wycieraczek, płaski śrubokręt, końcówka śrubokręta gwiazdka, ćwiartka…paliwa;)
1. Otwieramy maskę. Zdejmujemy zaślepki śrub wycieraczek, wykręcamy nakrętki mocujące wycieraczki a następnie zdejmujemy ramiona. Mogą siedzieć mocno i trzeba się z tym posiłować. Ja użyłem ściągacza do łożysk akurat miałem taki średniej wielkości więc poszło raz, dwa. Wycieraczki zdjęte.
2. Rozpinamy zapinki które trzymają podszybie razem z metalową rynną podszybia. W tym celu podważamy grzybki zapinek płaskim śrubokrętem, wychodzą bez problemu.
3. Zdejmujemy plastikowe podszybie złożone z dwóch części, ja nie odpinałem uszczelki. Aby łatwiej było wyjąć trzeba mocniej rozchylić maskę – można posiłkować się osobą do pomocy.
4. Naszym oczom ukazuje się rynna podszybia oraz mechanizm wycieraczek (foto 3). Demontujemy mechanizm wycieraczek odkręcając 4 śruby nasadką “10”. Wyjmujemy mechanizm i odpinamy wtyczkę z zasilaniem i sterowaniem (foto 5).
5. Odkręcamy 5 śrubek ta samą “10ką”, które trzymają rynnę czy jak ktoś woli okapnik. Szósta śruba to ten metalowy dynks, który jest osobnym elementem do mocowania mechanizmy wycieraczek. Okapnik mamy zdjęty i mamy pełen dostęp do filtra (foto 6).
6. Odpinamy wtyczkę, odpinamy przewód doprowadzający paliwo ściskając dwie czerwone blokady przy wtyczce, ściągamy przewód wyjścia paliwa z filtra wciskając biały plastik na wtyczce. Co ciekawe nie trzeba niczym zatykać obu wężyków bo są poprowadzone w taki sposób, że niewiele się wyleje. Końcówką gwiazdką rozkręcamy filtr, zdejmujemy pokrywę (trochę paliwa się poleje) i mamy dostęp do filtra. Ten usuwamy, w jego miejsce wkładamy nowy filtr z którym u mnie dostarczone były dwie uszczelki: jedna to uszczelka szeroka pokrywy a druga malutka uszczelka na śrubę skręcającą pokrywę filtra. Filtra zanurzamy po woli aby namókł i dolewamy trochę paliwa w celu uzupełnienia. Skręcamy pokrywę z powrotem.
Mała dygresja: podkusiło mnie aby odkręcić odpowietrznik, który wypadł mi z rąk i zniknął w czeluściach. Ponieważ mieszkam w lesie, była niedziela więc musiałem posiłkować się zamiennikiem, śruba i taśma teflonowa w miejsce odpowietrznika. Ten incydent wydłużył niepotrzebnie całą wymianę. W każdym razie wracamy do czynności.
7. Przypinamy przewody paliwa oraz wtyczkę, pompujemy gruszką umieszczoną nieco poniżej. U mnie widziałem trochę powietrza w przewodzie wylotowym paliwa i pewnie gdybym miał ten oryginalny odpowietrznik poszłoby szybciej a tak musiałem się nieco napompować. W końcu uruchomiłem silnik i zobaczyłem jak kolejne pęcherzyki powietrza znikają z przewodu. Całość pracuje be zarzutu więc skręciłem wszystko w odwrotnej kolejności jak zacząłem. Montaż poszedł szybciej niż demontaż.
Nie mam pierwszych zdjęć, ponieważ po dopiero kilku krokach postanowiłem uwiecznić mają pierwszą wymianę filtra paliwa. Przy okazji oczyściłem z brudów okolice podszybia – widać na zdjęciach co tam się zbiera przez lata. Całość zajęła mi około godziny i zachęcam do zrobienia tego we własnym zakresie.
Edytowane przez neuroraider
Czytaj na Forum ->
