Hej, nie wiem co mam myśleć na temat ostatnio przeprowadzonej naprawy wtrysków, otóż pojechałem na warsztat (dedykowany pod diesla -pompy, wtryski etc) z dymiącym jak uj wydechem na na czarno. po diagnozie okazało się iż dymi jeden z 4, wiec wyjęli do sprawdzenia wszystkie, po czym do wywalenia był tylko 1. Pomijam fakt że jak z nimi gadałem czy robią DENSO tak nie ma problemu a jak przyszło co do czego to Paaaanie idż pan w uj z tym DEnso… :(, ale najgorsze że wali na niebiesko z rury i facet twierdzi że mam zjebaną turbinę bo pluje olejem (faktycznie) i stan oleju jest niski, tylko:
– turbo po reg w listpoadzie 2017 (tzn dostałem inną )
– olej wymieniowy miesiąc wcześniej
-nie zauważyłem by mi kopcił na niebiesko (może lekki dymek przy odpalaniu rano)
– problemów z ciśnieniem oleju tez nie było
Zatem ciśnie się na me usta wielkie WTF ??? Tak by padło nagle z d*py totalnie, czy warsztaty coś nabroił?
Dzięki z góry za wszelkie sugestie…