Właśnie wróciłem Serenką od mamy. Jest jednym moim samochodem. Większość jeżdżę sam :-). Czasem coś wiozę, ostatnio trochę makulatury, bywało: sprzęt nagłośnieniowy. Na wrzesień jestem umówiony zrobić Serence porządną konserwację, z piaskowaniem i malowaniem. Na razie nie mam zamiaru jej zmieniać na nic innego.