Witam wszystkich.
Po cierpliwym przejrzeniu 25 stron forum, stwierdzam że muszę rozpocząć nowy temat.
Otóż problem w moim pojeździe wygląda następująco.
Samochód jest unieruchomiony. Nie daje się w żaden sposób odpalić. Wpierw wyglądało to tak że losowo po wyłączeniu silnika, po powrocie np ze sklepu nie dało się odpalić samochodu, lecz po kilkukrotnych próbach w końcu działało. Teraz Almera stoi w garażu bez oznak chęci współpracy.
Przekręcenie kluczyka, kontrolki zaświecają się w tym Immobiliser ( immo parę sekund później niż pozostałe kontrolki – gdy wyjmę chip z kluczyka immo zaświeca się od razu po przekręceniu kluczyka)
Wszystko na tym etapie działa. Radio światła kierunki. NIe słuchać natomiast pompy paliwa która powinna chyba z tego co było wcześniej obserwowane – zrobić ciśnienie przygotowując silnik do odpalenia a więc “bzyknąć” przez krótką chwilę. Lecz nie słychać jej już wcale.
Przekręcenie kluczyka w pozycję rozruch i cisza. Kompletny brak reakcji rozrusznika. Przekaźniki pod kierownicą i pod maską od strony pasażera klikają zarówno po przekręceniu w pozycję zapłonu i rozruchu. Ale nic poza tym. Kontrolki nie gasną, jedynie radio się wyłącza i załącza ponownie po odpuszczeniu kluczyka z pozycji rozruchu.
Ostatnio zajrzał elektronik by wpiąć się w instalację lecz ku zdumieniu brak komunikacji. Tak samo drugi który został wezwany po poprzednim gdyż były podejrzenia że jego moduł padł i przez to nie może się połączyć. Nie mógł się również skomunikować z komputerem samochodu.
Sugerując się paroma wątkami masa sprawdzona w komorze silnika jak i ta od modułu silnika pod schowkiem. Wypinanie bezpieczników wskazanych przez użytkowników, wypinanie kostek celem sprawdzenia czy nie są zaśniedziałe styki. Odpinanie akumulatora i tym podobne. Uderzanie ręką w okolice stacyjki.
Nie mam po prostu już siły i cierpliwości.
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.