Witam, założyłem nowy temat ponieważ nie widziałem podobnego, jednak jeśli jest to przepraszam i proszę o przekierowanie
Mój problem wygląda następująco:
W almerze 2.2 Di z 2001, brakuje mocy. Auto na luzie kręci się bez problemu do 5 tys obrotów. Jednak gdy mamy przykładowo bieg 3, to nie możliwe jest wkręcenie jej powyżej 3,5 tys obrotów. Gdy dusimy ją dłużej na tym biegu 3, obroty może wzrosną do 4 tys, jednak wyskoczy check – engine, który znika gdy tylko obroty spadną do przykładowo 2 tys. ( Po rozgrzaniu i solidnym upalaniu check engine wyskakuje po każdym dodaniu gazu powyżej 2,5 tys obrotów ) . Po podłączeniu komputera diagnostycznego w trakcie jazdy, Pokazuje że brak doładowania (2psi) na tych 3,5 tys obrotów.
JEDNAK !, czasami na zimnym, lub gdy włączę i wyłączę silnik, coś mu odpier#!oli i idzie jak opętany, normalnie do tych załóżmy 4,5 tys obrotów, przyspieszanie od 80-120 nie wynosi 25 sekund ( jak podczas błędu ), a te max 10 sekund. Tylko że gdy zejdzie z obrotów, przejadę kawałek spokojnie, przy ponownym przyspieszeniu jest ten sam problem. 0 mocy
Co może być problemem ? gruszka ? czujnik doładowania ?, ten komputer który był podpięty nie zdiagnozował danego błędu check – engine.
Katalizator – brak
EGR – zaślepiony
( Auto kupiłem 2 tyg temu więc ciężko mi powiedzieć coś więcej, jednak z tego co wiem ktoś kto nim jeździł wcześniej pokonywał krótkie dystanse nie przekraczając 100 km/h)
