Mam taki mały, ale dla mnie duży problem Od września jestem posiadaczem QQ+2 z rocznika 2013. Kupiłem go na letnich 18″ oponach, więc wystąpiła konieczność zakupu zimowek. Dla wygody wymiany kupiłem komplet felgi (uwaga – zalecane ET40) + opony i zapisałem się u fachowca na wymianę. Szczęśliwie trafiłem na inteligentnego faceta, który najpierw odkręcił przednie koło zaczął od sprawdzenia, czy obręcz pasuje do tarczy, a nie od razu do montowania opon na obręczach. I obręcz nie pasowała! 5x 114,4 OK, otwór fi 66,1 OK, ale odsadzenie nie to! Na moją inteligentną uwagę, że kupowałem obręcze zgodne ze specyfikacją odrzekł, że być może to auto ma nietypowe (zmienione) tarcze. Niestety kolejka innych klientów za moimi plecami zakończyła tą inteligentną wymianę zdań, a ja zostałem z tymi niekompatybilnymi obręczami jak przysłowiowy Himilsbach z angielskim. Miałem jeszcze małą nadzieję, że wyspecyfikowane na obręczy odsadzenie to jedno, a życie to drugie. W domu dokonałem pomiarów i niestety okazało się, że nadzieja jest matką głupich; innymi słowy te obręcze maja naprawdę ET40.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że na odległość nikt mi nie pomoże, ale piszę tutaj tylko z zapytaniem, czy z opisanym przeze mnie zjawiskiem już ktoś się zetknął? Niestety nie posiadam do dyspozycji garażu, a na dworze leje deszcz, albo tylko pada, więc nie jestem na razie w stanie odkręcić koła i dokonać pomiarów zainstalowanej obręczy. W warsztatach (dzwoniłem) kolejki na zapisy na 10 dni z góry, więc i tam nikt mi na szybko nie pomoże.
Dla ustalenia uwagi – pytam z prośbą o potwierdzenie. Jeśli w opisanym przypadku odsadzenie nie pasuje, to zgaduję, że 40 mm to jest za dużo, czy tak? Bo gdyby dla przykładu ET=0, to koło wychodziłoby zbyt mocno na zewnątrz, czy tak?
Dzięki z góry za wszelkie głosy.