Objawy: ostatnio nie chcial odpalic po deszczu. Rozrusznik kreci a silnik nie odpala. Spaliny śmierdzą jajami. Kontrolka Check Engine sie zaswieca a jak krece dalej to pulsuje. Słychać dziwne ciche stukniecie na sam koniec. Wczesniej mialem metaliczny stukot (albo zaplon albo rozrzad). Slychac pompe paliwa (zasilanie jest). Kopulka i palec wymienione. Aparat zaplonowy suchy (oczyscilem miejsca, gdzie przylega nowa uszczelka). Kondensator (zmierzone 2,2uF) i cewka bez uszkodzen mechanicznych – podaje iskre wyraznie widoczna na ponad cm, ale dopiero widze na drugiej fajce od strony rozrzadu (3 cylinder). Na pierwszej fajce (1 cylinder) iskry jednak nie widzialem. Rezystancja kabli w normie. Przepiec nie widziałem. Na immobilizer tez nie wygląda (Check Engine swieci na stale i nie pulsuje, gdy zalaczam zaplon). Samodiagnostyka = 55, czyli bledow brak. Pytanie, czy silnik moze nie odpalic, gdy nie ma iskry na w cylindrze? A jezeli nie to strzelam na rozrzad (wyciagniety lancuch i CPMS podaje bzdury – brak synchronizacji) albo katalizator. Co myslicie?
Edytowane przez limo
Czytaj na Forum ->
