Panowie,
Na pewno ktoś już przerabiał temat i chciałem się mądrzejszych zapytać zanim odstawię auto do warsztatu 
Pacjent: J10 2.0 dci z 2007 roku i 220 tys km
Objawy: po uruchomieniu silnika (zimnego), i po otwarciu maski umieszczeniu głowy i ucha w okolicy pokrywy rozrządu – dobiega do moich uszu charakterystyczne “szuranie” (coś jakby odgłos starej sieczkarni .. ale taki wytłumiony). Po rozgrzaniu tego objawu nie ma (albo jest bardzo delikatny – zagłuszany terkotem dizla).
Czy takie “szuranie” może sugerować konieczność wymiany kompletnego rozrządu (teoretycznie nie przewidzianego do wymiany), czy może być to np. padnięty napinacz albo jeszcze jakiś inny element znajdujący się w okolicy rozrządu – dźwieki ewidentnie dobiegają z okolic pokrywy rozrządu.
Jeżeli ktoś miał podobne objawy to będę wdzięczny za informacje bo nie wiem jaki budżet na to rezerwować mam
Jeżeli znacie dobry warsztat (nie mam na myśli ASO) w Warszawie, tzn. taki, który ma doświadczenie z silnikiem M9R i zna jego bolączki to będę również wdzięczny za podanie. Nie chcę oddawać auta do warsztatu, który będzie “zgadywał” / “sugerował” itp.
pozdrawiam i z góry dzięki za wszelkie informacje.
