Witam serdecznie kolegów użytkowników .
Jestem w zasadzie nowym – zielonym użytkownikiem tego forum. Posiadam Qashqaia od miesiąca . Wcześniej wstyd się przyznać użytkowałem S- maxa 1,8 tdci z 2008 roku. Dlaczego wstyd ? Bo to była swego rodzaju skarbonka bez dna . Po roku użytkowania zaczął się psuć i co parę miesięcy siadało mu coś coraz bardziej bzdurnego a kosztownego . Nawet mechanicy dziwili się , że coś takiego może nawalić . Jednak oprócz tzw. przestronności wewnątrz miał inne zalety przyspieszenie , elastyczność skrzyni biegów i super kleił się do asfaltu . Ale czas na niego przyszedł gdy zdałem sobie sprawę , że boję się nim jechać w trasę gdyż mogę wrócić na lawecie .
Kupiłem J10 i po pierwszej trasie mam trochę mieszane uczucia . Mimo , że jest dość ładny i wewnątrz sympatyczny .Dlatego chciałbym poznać wasze opinie . Ułożenie biegów do określonych prędkości jest tu zupełnie inne niż w Fordzie. Tam na przykład na autostradzie nie było problemu z osiągnięciem prędkości ok 160 na 6 biegu i tor jazdy był stabilny . Tutaj na 5-tym mam 100 a na 6-tym 120 i szczerze mówiąc trochę boje się przycisnąć więcej gdy słyszę pracę silnika już dość głośno a to przecież 2 l / 140 koni i z tą stabilnością toru jazdy jest tak sobie . Na pewno jest to też brak wprawy do tego samochodu ale pytanie zostaje . Ma przejechane 150 tys. i niby wymagać nie powinno się tak dużo ale … napiszcie czy to tylko moje bezpodstawne obawy po traumie z Fordem czy za dużo wymagam od swojego J10.