Jesteś tutaj
Start > Forumowicze posty piszą... > [350z] Gotujący się płyn i problem z LPG

[350z] Gotujący się płyn i problem z LPG

Cześć, na początku miałem taki problem z gazem, że nie przełączał się sam automatycznie na benzyne, więc robiłem to manualnie, dodatkowo na gazie przy kręceniu gwałtowniej na wyższe obroty czasami czuć było takie przerwanie jakby przerwe w dostawie paliwa, myślałem że poprostu instalacja nie wyrabia i że normalnie w takiej sytuacji powinien przełączyć na benzyne, ale ze u mnie nie działa automatyczne przełączanie to jest taki efekt. Wczoraj odpaliłem na benzynie, temperatura się podniosła to włączyłem gaz i wtedy już ten efekt jakby braku dostawy paliwa był dużo bardziej odczuwalny i to już na wcale nie wysokich obrotach, przy normalnej jezdzie i to ciągle, do tego doszedł smród gazu w kabinie, pomyślałem że jest jakaś nieszczelność i przełączyłem na benzyne jadąc dalej, ale zaobserwowałem rosnącą temperature wody więc zatrzymałem się, po otwarciu maski usłyszałem syczenie, myśle że to gaz właśnie gdzieś spieprzał, po ostudzeniu postanowiłem zawrócić do domu, ale po drodze temperatura znowu się podniosła bardzo wysoko, zatrzymałem się ponownie i usłyszałem gotujący się płyn, wywaliło go trochę przez korek zbiorniczka patrząc po śladach na sfalcie jakieś 20m wcześniej i o ile nie działający gaz mnie aż tak nie boli, to wspomniałem o nim, bo nie wiem czy nie ma on związku z tym przegrzewaniem się(jako, że problemy wystąpiły w tym samym czasie). Jak poszła uszczelka pod głowicą to chyba sam się zagotuję, ale może podpowiecie co mogę ew. jeszcze sprawdzić? Teoretycznie silnik miał remont w sierpniu 2018, zawierał min. regenerację głowic, wymianę uszczelek, pompy wody i termostatu.

pozdrawiam, Arek

Czytaj na Forum ->

Dodaj komentarz

Nie jestem robotem.


Top