Cześć!
Jest to mój pierwszy post na tym forum, dlatego pozdrawiam wszystkich użytkowników Nissana a w szczególności Sereny.
Mam dylemat związany z funkcjonowaniem układu chłodzenia. W zeszły weekend wymieniałem termostat oraz czujnik temperatury płynu. Namęczyłem się z szatańskim odpowietrzaniem całego układu i chyba się udało. Jednak nie wiem, czy nie poszło mi aż za dobrze, ponieważ Serena długo się teraz nagrzewa. Przed wymianą potrzebowała dosłownie 100-200 metrów, żeby wskazówka temperatury dotarła na właściwą pozycję. Po wymianie mogę przejechać około 2-3 km zanim silnik osiągnie właściwą temperaturę. Temperatura powoli rośnie chyba, że przygazuję wyjeżdżając na obwodnicę lub inną nieco szybszą drogę. W mieście potrafi minąć sporo czasu.
Myślę, że układ raczej jest odpowietrzony, ponieważ przed odpowietrzeniem temperatura w dwie minuty potrafiła się podnieść do niemal czerwonego pola zaraz po odpaleniu. Nagrzewnica tylna działa i wieje ciepłe powietrze. Problem jest jedynie z przednim nawiewem, bo jednak nadal trochę chłodniejszym powietrzem dmucha. Jednak od czasu do czasu otwieram mu zaślepki odpowietrzania, żeby układ był w 100% odpowietrzony.
Martwię się, ponieważ wiem, że praca na zbyt zimnym silniku też nie jest za dobra. Dajcie znać ile czasu zajmuje Waszym Serenom rogrzanie się.
Dodam, że w najbliższych dniach będę montował nowy wentylator, ponieważ stary nie działał – nie uruchamiał się choć słyszałem, że przekaźnik próbuje go odpalić. Silnik potrafił się zagrzać stojąc na światłach.
PS. Silnik to benzyniak 1,6 z LPG, a Serena z 1996 roku.
Z góry dzięki za pomoc.