Przy takich elementach dużo zależy od sposobu użytkowania. Jak ktoś jeździ autem do pracy codziennie 200km to słabo je niszczy, natomiast kobitka jeźdżąca do pracy 2km, po rpacy na zakupy i w ogóle po mieście mimo, że robi minimalny przebieg w aucie wszystko jest zniszczone. Obserwuję to w domu ;/ Auto po przebiegu 20 tys jest zniszczone taką jazda jakby miało 300 tys (mam na myśli takie różne mechaniczne zniszczenia: kierownica, mieszek, różne zadrapania podrapania, fotel, ale też skrzynia biegów, sprzęgło – te rzeczy są w ciągłym użyciu w mieście). Jadąc w trasę siedzimy grzecznie wiele km w zasadzie w bezruchu.