Jesteś tutaj
Start > Forumowicze posty piszą... > Instrukcja – sprawdzanie luzów zaworowych (QQ J10 HR16DE 117 km), co zrobić jak są za małe.

Instrukcja – sprawdzanie luzów zaworowych (QQ J10 HR16DE 117 km), co zrobić jak są za małe.

Dzień dobry,
nie znalazłem instrukcji jak sprawdzić luzy zaworowe w Nissan Qashqai j10 silnik HR16DE 117 km, tak więc zabrałem się za to sam i zrealizowałem taką instrukcję aby wesprzeć kogoś w tej czynności oraz przy okazji prosić o sprawdzenie czy nie zrobiłem jakiegoś bubla podczas działań przy silniku.

Potrzebne będą:
    a. klucze nasadowy 8, 10, 16, 19,
    b. podnośnik hydrauliczny lub jakiś bloczek aby podnieść/posadzić silnik, jak będziemy odkręcali prawą łapę silnika,
    c. szczypce do zdejmowania opasek sprężystych (zwykłe szczypce też dadzą radę),
    e. szczelinomierz do pomiaru luzów,
    f. masa uszczelniająca np. Dirko Erling.

Pamiętajcie:
    a. zaznaczajcie sobie jakie rurki na jakie króćce nachodziły,
    b. zaznaczając sobie jakie wtyczki na jakie gniazda wchodziły,
    c. zdarza się, że śruby mają różną długość, zróbcie sobie miejsce na stole i układajcie je tak, żeby wiedzieć gdzie z powrotem będą one pasowały przy skręcaniu elementów.

Rady:
    a. przy okazji można wymienić uszczelkę kolektora dolotowego, przepustnicy i pokrywy zaworów, ja po otwarciu miałem w dobrym stanie, ale przy okazji można sobie wymienić,
        i. mimo sprawdzenia nr, uszczelka kolektora i tak nie pasowała do mojego kolektora (ktoś ma namiar na stronę gdzie można znaleźć dokładne info części np. na podstawie VIN?),
    b. można przy okazji przeczyścić przepustnicę, bo jest dobry dostęp,
    c. można przy okazji wymienić świecę bo jest dobry dostęp.

Instrukcja
1. Na początek polecam skręcić koła w prawo oraz zdjąć montowaną na 6 spinek osłonkę aby odsłonić dojście do miejsca, w którym będziemy mogli kręcić silnikiem. Użyłem do tego klucza nasadowego 19 i grzechotki. Pamiętajcie, aby kręcić tylko zgodnie ze wskazówkami zegara.

image.thumb.png.65ad521fb30457c8be3bbaf0d3acfea8.png

 

2. Następnie demontujemy kolektor dolotowy, gdzie dobrze pokazane jest to na poniższym filmiku.

 

3. Wyciągamy cewki zapłonowe. Uważajcie żeby manszeta nie odczepiła się od cewki, bo fajka cewki wam się rozłączy i rozsypie (mi się tak stało na jednej cewce, ale poskładałem i działa jak trzeba).

4. Zdejmujemy prawą łapę silnika.
    a. Zdejmujemy plastikową osłonę pod silnikiem i podstawiamy coś pod silnik, np. bloczek albo podnośnik, ale z jakąś deseczką, aby rozprowadzała nacisk.
    b. Luzujemy 3 śruby łapy, ale nie wykręcamy ich. Średnica otworów na śruby w łapie jest większa niż same śruby, dzięki czemu możemy sprawdzić po lekkim odkręceniu czy silnik nie spadnie/przekręci się nam – śruby będą luzem w otworach łapy. (nie znam do końca mocowania silnika, może pozostałe łapy trzymają tak, że nie trzeba aż tak kontrolować podparcia silnika, ale wolę dmuchać na zimne).
image.thumb.png.2a6b5dcd4109767beb162237dec73793.png

 

         c. Odkręcamy łapę od poduszki i zdejmujemy ją. Otrzymamy wtedy dostęp do jednej ze śrub trzymających pokrywę zaworów.

image.thumb.png.1a5f1a65900b3ec68d67c463bcd6c24f.png

 

5. Demontujemy osłonę listwy wtryskowej.

image.png.dff837b9e03ccb4d2ad426041eee428b.png

 

6. Rozpinamy kable, które przeszkadzają w otwarciu pokrywy zaworów. Mi wystarczyło rozpiąć 2 wtyki oraz kilka spinek (nie niszczyłem spinek, tylko dało się rozpiąć),  które mocowały przewody do sztywniejszych elementów pod maską. 
UWAGA: odłączenie przepustnicy wymaga ponownego zaprogramowania jej i pedału gazu, do czego instrukcję znajdziemy poniżej

lub w tym filmiku

 

7. Odkręcamy pokrywę zaworów wg kolejności jak na poniższym rysunku.

image.png.3dd1c9697788976264ebd8837c340c82.png

 

8. Do podniesienia pokrywy nie trzeba dużo siły, jednak stara uszczelka w płynie (w okolicach śrub 8 i 4) trochę ją trzyma. 
9. Po otwarciu pokrywy ustawiamy silnik kręcąc kluczem za kołem (patrz pierwsze zdjęcie w poście) tak aby znaczniki numer 1 ustawił się pod wskaźnikiem.

image.png.c2b031a1633800df5ca7a73da27f0900.png

Przygotuje to krzywki nad szklankami do pomiaru. 
Jeżeli krzywki ustawione są jak na poniższym rysunku
1179338840_Sprawdzenieluzwzaworowych-.thumb.jpg.d9ec9298982d83a3348464cbff2190ed.jpg

można wkładać tam listki szczelinomierza w celu sprawdzenia luzów zaworowych.

Wymagane wielkości luzów:
wlot 0,26 – 0,34     (na rozgrzanym silniku 0,304 – 0,416)
wydech 0,29 – 0,37     (na rozgrzanym silniku 0,308 – 0,432)

Po ustawienia znacznika 1 pod wskaźnikiem, krzywki w pozycji gotowej do pomiaru układają się naprzemienne raz tak

wydech

X

         

X

      

wlot

   X  

X

                     

a po następnym obrocie 360° tak

wydech

 

X     

         

X

wlot

              

   X   

    X     

 

 

Skręcamy wszystko w odwrotnej kolejności

Pamiętajcie o zaprogramowaniu przepustnicy i pedału gazu (podobno przepustnica sama się reguluje podczas przejechania kilkunastu km).

Teraz część zawierająca moje pytanie.
Po dokonaniu pomiarów  w moim silniku, niektóre z luzów są za małe – trzeba będzie wyjąć popychacze zaworowe (szklanki) i zeszlifować grzybki w środku tych szklanek o kilka setek milimetra. Czy ktoś wyciągał już popychacze zaworowe i mógłby się podzielić jak to zrobić. Jakie będą potrzebne narzędzia (ewentualne rozpinanie łańcucha rozrządu), ustawianie pozycji jakiś wskaźników itp?
Z góry dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam. :)

 

 


Edytowane przez gilange

Czytaj na Forum ->

Dodaj komentarz

Nie jestem robotem.


Top