Jesteś tutaj
Start > Forumowicze posty piszą... > X Trail T31 dCi i problemy z czujnikami oraz DPF em

X Trail T31 dCi i problemy z czujnikami oraz DPF em

Witam szanownych Forumowiczów, 

Na forum jest od pewnego czasu jako obserwator i czytacz , ale z racji pojawiających się problemów w moim T31 postanowiłem zamieścić ten post i prosić o wskazówki. 

 

W moim T31 2.0 dCi (przebieg obecnie 200 tys) użytkowanym bardzo dużo na autostradach (wyjazdy służbowe) i mało w ruchu miejskim od 1,5 roku pojawiają się  problemy z kontrolkami – DPF i Engine Check. Zapalają się w sekwencji DPF i po około 100 – 200 km później Engine Check…..

Pojawiło się to przy około 180 tysiącach kilometrów i problem cały czas powraca. Na pierwszy ogień poszedł DPF który został wtedy wymontowany, wypalany piecowo, ważony i ponownie zamontowany. Cóż, pomyślałem ma swój przebieg więc ma prawo być już do czyszczenia, to samo sugerowali mechanicy. Przy okazji wymieniony został jeden z czujników temperatury przy DPF. 

Po około 700  kilometrach cała sytuacja się powtórzyła, mimo jazdy na autostradzie. Najpierw kontrolka DPF a potem EngineCheck. Diagnostyka wskazuje nieudane / niezakończoną próbę regeneracji DPF`a.  Auto nie traci mocy, nie pali więcej, wydech praktycznie bez sadzy , ciśnienie spalin w normie. 

Błąd (błędy) został wykasowany i ponownie powraca co jakieś 400 do 1000 kilometrów po kolejnym usunięciu.  Wprowadzono ustawienia wymiany filtra na nowy / reset i nic. 

 

Teraz dodam że są czasem dziwne odczyty czujników temperatury i czasem sondy lambda. A mianowicie czujniki przy DPF są tam dwa za i przed pokazują jeden 50 stopni stale a drugi ponad 200 . Powiedziano mi że one mają wprowadzone stałe wartości i nie jest to faktyczna temperatura, nie może być na zdrowy rozum też 50 st. Ale zamiana kabli do czujników nadal pozostawia ten odczyt z jednego. 

Sonda lambda czasem na starcie podłączenia diagnostyki pokazuje brak napięcia, a za chwilę czy przy drugim podłączeniu już jest ok. Raz nie reagował również czujnik ciśnienia spalin, tzn. wartość nie wzrastała wraz z dodaniem obrotów. 

Jeszcze taka uwaga że przy około 150 tysiącach była wymieniona sonda lambda gdyż jakoby padła wtedy na raz razem z czujnikiem położenia korbowodu (auto nie chciało prawidłowo zapalić, wchodziło na tryb awaryjny).  Przebieg auta oryginalny , kupione osobiście za granicą, książka serwisowa etc. 

 

I teraz pytanie czy to jednak wina któregoś z czujników  (sonda ponownie? ) że wszystkie odczyty potrafią wariować a czasem pokazywać poprawnie (za wyjątkiem temperatury 50st)  czy też jest to być może usterka modułu sterującego – komputera. Niektórzy z mechaników nie wiedząc już czemu tak się dzieje, mówią pewnie moduł sterowania….

Miałem poprzedni T30 z japońską jednostką 2.2 i nie było problemów z sensorami. 

 

Proszę o Wasze uwagi i pomysły jak to rozwiązać . 

 

 

 

Czytaj na Forum ->

Dodaj komentarz

Nie jestem robotem.


Top