Jesteś tutaj
Start > Forumowicze posty piszą... > Murano – bierze olej, dziwne terkotanie podczas dodawania gazu

Murano – bierze olej, dziwne terkotanie podczas dodawania gazu

Wita się nowa (raczej nieszczęśliwa) posiadaczka Murano Z50 z 2005 roku z instalacją gazową.

Auto posiadamy od miesiąca, od około tygodnia pojawiły się dziwne, niepokojące rzeczy – wydaje nam się – z silnikiem. Jesteśmy umówieni z mechanikiem, ze za kilka dni mamy mu postawić auto, może uda mu się zdiagnozować co się dzieje autem, ale może ktoś z Was podejrzewa co może się dziać, jaki może być koszt naprawy czy lepiej sprzedać auto jako uszkodzone?

Jakiś tydzień temu podczas jazdy zaczęliśmy słyszeć dziwne terkotanie gdzieś w okolicach silnika. Zaczęło się od bardzo cichych dźwięków, po przejechaniu około 30 km dźwięki się nasiliły. Pojawiają się przy naciskaniu pedału gazu i przestały być słyszane po osiągnięciu prędkości około 100 km/h. Po powrocie do domu sprawdziłam od razu internet i między innymi tutaj pojawiło się kilka wpisów, że dziwne terkotanie było przyczyną zbyt niskiego poziomu oleju. Stwierdziliśmy, ze sprawdzimy jego stan kolejnego dnia rano na zimnym silniku i jakie było nasze zdziwienie i przerażenie, gdy okazało się, że tego oleju praktycznie nie ma. Przy zakupie auta sprawdzaliśmy jego stan i było wszystko dobrze, a od momentu zakupu do wyjazdu w zeszłym tygodniu autem wyjechaliśmy zaledwie kilka razy. Nie ma też żadnych wycieków z silnika, potwierdził to mechanik. Niezwłocznie dolaliśmy oleju i przegazowaliśmy auto. W momencie duszenia na gaz, z auta poszły kłęby dymu biało – szarego, pod koniec był już prawie czarny i czuć było w tych spalinach olej. Po dolaniu oleju to dziwne terkotanie ustało na jakieś dwa dni, po czym zaczęło być je ponownie słychać, ale w różnych “konfiguracjach”, np jadąc 40-50 km/h pojawiło się po chwili takiej jazdy po czym ustało po kilkunastu sekundach albo po puszczeniu gazu i dodaniu go ponownie nie było słychać terkotania, wjeżdżając w łuk i trzymając cały czas tak samo gaz również terkotanie ustaje, ustaje też po przekroczeniu prędkości około 100 km/h. Dzisiaj było słychać je już cały czas. Wczoraj skontrolowaliśmy poziom oleju i ubyło go znowu. Dodatkowo mam wrażenie, że auto za bardzo dymi z wydechu, szczególnie na postoju i czuć wyraźnie olej na zewnątrz, chociaż nie kopci na niebiesko, a na taki biało-szary kolor.

Czy ktoś z użytkowników miał podobne objawy i/lub wie co może być przyczyną? Jaki może być koszt naprawy?

Przyznam, że byliśmy bardzo pozytywnie nastawieni do tego modelu, fajny wizualnie, fajny technicznie i fajne wyposażenie jak na swój wiek, ale ten konkretny egzemplarz w ciągu tego miesiąca odkąd jest w naszym posiadaniu już pociągnął za sobą dodatkowe pieniądze. I teraz jeszcze problem, o którym pisze – niestety wychodzi na to, że kupiliśmy puszkę złomu, ale jeszcze mamy nadzieję, że w jakiś rozsądnych pieniądzach uda się to auto ogarnąć i zostanie z nami na jakiś czas.

 

Czytaj na Forum ->

Dodaj komentarz

Nie jestem robotem.


Top