Witam,
zakupilam Qashqai+2, silnik 2.0, przebiegi niecałe 180tys. Rok 2009
Auto u renomowanego dealera samochodów. Do oddziału w moim
miejsce przebyło około 300km z innego oddziału. Po zakupie pojawił się problem, po około 50km zaświeciła się kontrolka „check engine”. zatrzymalam się. Wyłączyłam silnik i włączyłam ponownie. Pokazało „OIL LOW, i jedna pozycja (kwadracik)poziomu oleju. Sprawdziłam na bagnecie i było poniżej minimum. Po dolaniu litra oleju podwyższyła się do wymaganego minimum. Kontrolka „check engine” wyłączyła się sama dnia następnego.Kontrola codzienna po pare razy stanu oleju i oscylowała pomiędzy 3-4 kwadracikami po odpaleniu zapłonu samochodu. Trudno ocenić czy samochód bierze olej, wzięłam na testu samochód w cyklu mieszanym i po paru godzinach powrot autostrada około 80km autostrada, po około 70km pojawił się kontrola „check engine” ponownie. Zatrzymałam się na stacji, sprawdzialam. Poziom oleju był w porządku.
kontrola następnego dnia wyłączyła się sama ponownie.
chcialabym się zapytac czy ktoś miał podobne doświadczenia? I z czym mogą się one wiązać? Czy jest możliwość, że silnik został przegrzany i taki samochód został mi sprzedany?
Czy jakaś inna przyczyna tego może być, błaha która nie wymaga remontu silnika? Czy kontrolka silnika „check engine” może świadczyć w tym przypadku o przegrzaniu silnika w powiązaniu z tym, ze tuż po sprzedaży tego oleju było poniżej minimum ?
mam możliwość by zwrócić samochód jeszcze. Aczkolwiek cały jego stan jest można powiedzieć idealny od podwozia po wyposażenie. Jak na ten rocznik nie był tez mega tani, co mogłoby świadczyć o jakiś jego defektach. Obawy związane z kontrolka „check engine” i ubytkiem oleju po zakupie auta są spore.
Byłabym wdzięczna za jakiekolwiek sugestie czy to z autopsji czy po prostu związane z wiedza na temat tego samochodu i silnika.
