Od jakiegoś czasu po wyżej 2000 obrotów przy włączaniu turbiny dobiegał świst pod maską tak jakby nieszczelność w układzie dolotowym lub wydechowym. Do tego był odczuwalny nieznaczny spadek mocy i auto nie wkręcało się na obroty jak wcześniej. Pierwsze obawy sugerowały że coś z turbiną, jakaś nieszczelność. Zacząłem rozkminkę co i jak. Dostrzegłem nieznaczny wyciek oleju w okolicy wlewu oleju. Myślałem że przez nieszczelność korka olej wydostaje się na zewnątrz. Maska silnika była zaolejona w okolicy korka wlewu oleju. Po wyczyszczeniu wszystkiego doszczelnieniu korka i przeglądu rury turbo i dolotu intercoolera kontynuowałem eksploatację autka. Niestety gwizd się nasilał a moc spadała i ponownie ślady rozbryzganego oleju silnikowego w okolicy wlewu. Po wnikliwym przeglądzie wszystkiego co mogło dawać takie objawy okazało się że dolot powietrza do przepustnicy ma niewidoczne pękniecie i dopiero po lekkim odchyleniu ujawnia się w całej krasie.
Koszt używanej części nie był wielki więc po wymianie autko dalej śmiga.
Zastanawia mnie jednak ten olej w układzie dolotowym powietrza. Słyszałem że to normalne ale czy to nie świadczy o złym działaniu odmy. Niewielką ilość oleju zauważyłem również w dolocie powietrza do turbiny.
Edytowane przez skycruiser
Czytaj na Forum ->