Czesc,
wczoraj podczas wspanialych powrotow znac morza do stolicy, podczas wiekszych predkosci 150-170km/h zaczela mi migac kontrolka cisnienia w oponach. Najpierw migala, potem juz palila sie ciagle, zwolnilem itp… Po jakichs 10km zgasla. Sprawdzalem opony i nic nie wskazuje na to zebym zlapal gume albo jakos dradtycznie spadlo cisnienie. Ostatnio mialem zmieniane opony ale to chyba jakiegos wplywu nie ma…
Spotkaliscie sie moze Panowie z taka sytuacja ? mam sie czego obawiac ? jezdzic obserwowac ?
troche morale mi wczoraj spadly jak sie dowiedzialem, ze czeka mnie laweta i to w nd, w korku taka akcja
Bede wdzieczny za info, no i milej reszty poniedzialku zycze ! pzdr