Jesteś tutaj
Start > Forumowicze posty piszą... > Pocenie sie weza dolotowego

Pocenie sie weza dolotowego

Fabryczne łożyska wałka turbiny to jedno wielkie nieporozumienie. Jak je zobaczyłem to zastanawiałem się dlaczego Garret robi taki syf. 

Najpierw turbina będzie ładować olejem do dolotu. Później jak luz na wałku zrobi się za duży to w końcu ułamią się łopatki a wtedy przez intercooler do dolotu aż w komorze spalania wywalą tłok bokiem z bloku i cały silnik na złom.

Może być co najwyżej zaolejone ale nie tak mokre jak na zdjęciu. Zresztą olej tam to jeszcze nic. on płynie spodem węża i pomiędzy opaską a intercoolerem i zbiera się w kosmicznej ilości w rynience pod intercoolerem po prawej stronie. Jak czyściłem cały dolot z oleju oraz intercooler (z którego notabene 200ml oleju wypłynęło) to najpierw myślałem że coś tam wylałem przez przypadek.

Ludzie ogarnijcie się, wszystko jest spoko dopóki łopatki się nie urwą a tego nie da się przewidzieć. Na zdjęciu typowy efekt padającego uszczelnienia turbiny.

Czytaj na Forum ->

Dodaj komentarz

Nie jestem robotem.


Top