Wczoraj po kilkugodzinnym postoju odkryłem przy odpaleniu silnika w Dieslu 2,0 2010r twardy pedał hamulca, twardy jak skała, nadusiłem kilka razy, potem odpaliłem silnik, pedał zmiękł, chwilę myślałem czy wcześniej też tak było, ale nie przypominam sobie takiej sytuacji, a raczej nie da się wsiąść, odpalić i nie poczuć różnicy w twardości hamulca. OK. Ruszyłem wolno i ostrożnie. W zegarze pali się kontrolka 4 WD! Nie ta, sygnalizująca przełączenie na cztery koła automat i nie ta na cztery koła LOCK. Nieco wyżej, wcześniej jej nie zauważałem bo – jak się okazuje – jest z grupy tych, co gasną po włączeniu silnika. Jadę i nerwowo zerkam na kontrolkę, potem usiłuję włączyć 4 WD Automat lub 4 WD LOCK – nie działa. Zahamowałem trzy razy ostro, ABS działa, wóz hamuje, dojechałem na parking po domem. Wyłączyłem silnik, włączyłem. Wszystko w porządku. Włączyłem 4 WD – OK. Rano sprawdzam hamulec – beton, po włączeniu silnika mięknie i działa normalnie, czy to możliwe żebym przegapił i to jest NORMALNY stan? Byłbym idiotą, ale – czemu nie? No i kontrolka 4 WD nie pali się, czytam instrukcję, wynika z niej, że świecenie tej ikony nie wróży nic dobrego. Ma ktoś opinię na temat? Doświadczenie? Rokowania? Polecany serwis we Wrocławiu? Będę silnie wdzięczny!
