Jesteś tutaj
Start > Forumowicze posty piszą... > “Zalewany” silnik 1.3DiG-T 140KM

“Zalewany” silnik 1.3DiG-T 140KM

Cześć,
mam bardzo dziwną sytuację podczas jazdy. Niezależnie od temperatury na zewnątrz (czy mamy -15C, czy mamy +6C) po odpaleniu samochodu po nocy, auto jest jakby “zalewane” paliwem. Czuć, że nie ma mocy w samochodzie, “pali” jak smok. Na drodze szybkiego ruchu po rozpędzeniu auta do 100km/h i jeździe na prostej (bez wzniesień) czuć jakby auto samoczynnie hamowało (jakby wiał silny wiatr) – spalanie chwilowe spada poniżej 5l/100km na wskaźniku, a po około 5-7 sekundach bez naciskania przeze mnie pedału gazu, nagle dostaje “kopa” – zwiększenie mocy – auto przyspiesza, co przekłada się na znacznie zwiększonym spalaniu chwilowym (ponad 10l/100km na wskaźniku). Tak dzieje się ciągle, niezależnie czy jadę 15 min czy 40min bez wyłączania silnika.
Jeśli dojadę do miejsca i wyłączę auto (i polecę np na zakupy). Wrócę za 10min. Odpalę auto – wtedy takie cyrki już się nie dzieją. Samochód ładnie przyspiesza, pali na trasie niecałe 6l/100km. Jak nacisnę na pedał gazu – ładnie przyspiesza.
Dodam, że czasem, nawet jeśli odpalę samochód po nocy – jedzie normalnie- nie ma takiego dziwnego zachowania się silnika.

Wydaje mi się, że tak jakby jakiś mechanizm, który dobiera ilość paliwa świrował i zalewało silnik nadmierną ilością benzyny. Przez co auto nie przyspiesza jak powinno (nie ma takiej mocy), zamula i pali dużo więcej niż powinno. Samoczynnie jakby traci moc i po krótkim czasie dostaje kopa. Nie wiem czy to może być wina elektroniki/ komputera pokładowego? Że nie dzieje się tak za każdym razem. Nie znam się niestety na tym.

Czy ktoś z Was miał podobne historie? Macie pomysł co może być powodem takiej pracy silnika?

Qashqai 2019, 1.3 DiG-T 140KM. Przebieg 18500km.
Dodam, że dzieje się tak od września zeszłego roku. Wcześniej takie czary nie występowały, a przejeździłem już jeden sezon zimowy.


Edytowane przez TomekWi

Czytaj na Forum ->

Dodaj komentarz

Nie jestem robotem.


Top