Cześć,
Mój QQ 1.2 przejechał już ponad 140k km. Nigdy nie miałem z nim problemów, żadnych błędów, aż w końcu – cyk – podczas jazdy (110-80km/h) nagle silnik zaczął się wpadać w mocne wibracje…
Na chwilę obecną:
– wibracje odczuwalne są podczas podczas postoju i jednocześnie pracy silnika w granicach – 800-1300 obr/min i w trakcie jazdy przy mocnym przyciśnięciu gazu
– nie dochodzą żadne niepokojące hałasy, szurania, dzwonienia itp.
– auto nie ma żadnego zauważalnego spadku mocy, a przy obrotach >2000 zachowuje się normalnie
– strzałka obrotomierza na biegu jałowym delikatnia faluje (milimetr w tą, milimetr w tą), chociaż zdarza jej się utrzymać w bezruchu
– od tego momentu już kilka razy zdarzyło się, że auto odpala (na ciepło) dopiero po ok. 4 sekundach. Do tej pory odpalał od dotknięcia.
– komputer nie wyrzuca żadnych błędów
– olej wymieniany 5k km temu, od dłuższego czasu bierze ok. 1l na 3-4 tysiące km
– warsztat i ASO osłuchowo i dotykowo wykluczyli problem ze sprzęgłem, dwumasą, i łańcuchem, poduszkami silnika
Dzisiaj sprawdziliśmy świece. 1,2,4 cylindra (od lewej patrząc na komorę) wyglądają ok:
kiepsko wygląda świeca na 3 cylindrze
1. Rozumiem, że brudna świeca może mieć wpływ na rozruch ale czy byłaby odpowedzialna za takie wibracje?
2. Jeżeli wypadał by zapłon to to byłoby to tylko w dolnym zakresie obrotów i niewidoczne byłoby przy obrotach >2tys.
3. Czy niemiałoby to wpływu na moc silnika?
4. Czy taki nagar może powstaje częściej przy spalaniu oleju czy wskutej długiej eksploatacji wadliwie działającej świecy?
5. A może przyczyną jest jakiś nieszczelność na 3 cylindrze i dostawanie się oleju?
Czy ktoś miał podobną historię, którą się ze mną podzieli? Będe zobowiązany za podzielenie się …
Edytowane przez gradu
Czytaj na Forum ->