Jesteś tutaj
Start > Forumowicze posty piszą... > X-Trail T32 vs Hyundai Tucson – jakby kogoś ciekawiło porównanie po przesiadce…

X-Trail T32 vs Hyundai Tucson – jakby kogoś ciekawiło porównanie po przesiadce…

Zmieniłem właśnie mojego kochanego T32 na Hyundai’a Tucson’a w wersji hybrydowej 230 KM i po ok 2 tygodniach jazd nowym autem opiszę kilka ciekawostek i wrażeń, może kogoś to zainteresuje jak zastanawia się nad zmianą auta i niekoniecznie musi to być T33  :)

Porównanie dotyczy wersji T32 N-Connecta + Premium 1,3 160 KM DCT vs Tucson Smart+LED, 1.6 TGDI HEV Automat 230 KM.

Tucson jest mniejszym autem, widać to szczególnie na tylnej kanapie (mniej miejsca na nogi). Z przodu jest podobnie jak w X ale środkowy tunel jest szerszy i wyżej, trzeba się do tego przyzwyczaić. Z tyłu mniej miejsca i nic z tym nie da się zrobić (mniejszy rozstaw osi się kłania). Bagażnik zmierzyłem – w X o 1cm dłuższy, ale ok 8 cm szerszy, na wysokość do rolety podobnie. Tucson ma nominalnie więcej litrów bagażnika ale pewnie policzyli durną dziurę po kole nieudolnie wypełnioną styropianem z dwoma przegródkami z tyłu na zestaw naprawczy i jakieś szpargały + dwie dziury na torby przy zderzaku, nad tym jest półka bagażnika z łamaną deską, która pozwala w górnym położeniu odsłonić dwie wspomniane dziury aby schować tam zakupy aby nie latały. W porównaniu do dwóch osobnych półek w X to słabiutkie rozwiązanie. Po wyjęciu półki mamy niestety dziury w styropianie. Słabe to. Klapa w tej wersji ręczna i ciężka.

Progi w Tucsonie są tak dziwnie zrobione, że wysiadające dziecko jeździ butem po krawędzi lakierowanego progu – wiadomo jak to się skończy. Brakuje plastików na krawędzi jak w X.

Kierownica ma dość niestandardowy kształt, można się przyzwyczaić, niestety skóra jest z plastikowej krowy.

Fotele ogólnie chyba mniej wygodne niż w X.

Zmiana biegów za pomocą przycisków w ogóle nie jest intuicyjna, trzeba się przyzwyczaić i upewniać, że na pewno przełączyliśmy z R na D bo różnie z tym bywa. Można się zdziwić. Plus – P włącza się po zgaszeniu auta.

Dziwna sprawa z szybami – przyciemnianie w tej wersji są tylne boczne ale nie tylna :) Czegoś takiego nie widziałem jeszcze. Dziwne.

Pokrętła i wajchy przy kierownicy chodzą w inną stronę niż w X trzeba się przyzwyczaić. Dźwigienki (góra/dół) do głośności i następny utwór na kierownicy – tragedia. Nie ma nic lepszego niż przyciski.

Panel klimy dotykowy poza temperaturą (dźwigienki), wolę ten z Xa.

Jakość kamery tylnej bardzo dobra. Pali się jeszcze przez chwilę nawet jak jedziemy do przodu.

Największą zaletą tego auta jest napęd – to on mnie przekonał do tego modelu. Silnik 1.6TGDI wspomagany elektrykiem to niesamowita miękkość i płynność jazdy. Auto w każdym momencie reaguje na gaz, bez względu na prędkość. Nie ma żadnej “dziury” praktycznie. Duża bateria (1,5 KWh) i szybkie jej doładowywanie zarówno podczas zwalniania i hamowania ale także podczas jazdy powoduje, że prąd zawsze jest dostępny dla kierowcy. Można jadąc 50 km/h przejechać 5 km w mieście na samym prądzie. Fajne. Elektryk potrafi się odpalić na autostradzie przy 120 jak naładuje baterie i pojechać chwile na samym prądzie. Sumarycznie daje to sympatyczne zużycie paliwa. Mimo zwykłej skrzyni automatycznej raczej się nie czuje aby w ogóle była. Bardzo sporadycznie widać jakieś kombinacje z jej strony dziwne.

Na minus są światła LED, święcą może i mocno ale bardzo niejednorodnie, mocno przy aucie, im dalej tym bardziej się rozmywają. Nie są to soczewki jak w X gdzie mamy równą i mocną linię odcięcia na horyzoncie i jednolicie oświetlone wszystko. Za to doświetlanie statyczne jest fajne.

W Tucsonie jest inna przednia szyba, w nocy bardzo nie fajnie widać przez nią światła innych aut, jakby bardziej raziły. Może to też zasługa nieco mniejszego prześwitu tucsona – niżej się siedzi.

W tej wersji mamy poplątanie światełek LED i żarówkowych we wnętrzu, schowkach itp. Choć w X też tak jest :)

No i zwykły kluczyk to jest tragedia, który przy aucie, które po przekręceniu nie odpala silnika, jest to bardzo dziwne… Trzeba się przyzwyczaić.

Wersja Tucsona po FL, czyli taka jak teraz można zamawiać ma kluczyk zbliżeniowy na szczęście w standardzie, wreszcie XXI wiek :)

I to tak po krótce – jakby kogoś coś szczególnego interesowało to śmiało pytajcie :)

BTW. Wczoraj jak sprzedawałem Xa, robiłem jazdę próbną i jak wcześniej wydawał mi się zrywnym dynamicznym autem tak po 2 tygodniach z Tucsonem niestety zamula strasznie :) 230 KM i 350 Nm robi robotę… dostępne praktycznie zawsze. 

Czytaj na Forum ->

Dodaj komentarz

Nie jestem robotem.


Top