Witajcie.
Taka sytuacja. Po trzech latach postanowiłem wymienić olej. Pyk korek kluczem. Łatwo poszedł. Ścieka. Jakiś jasny no i tak ze 2 litry. Hmm.
Zlane. Zabieram się do zakręcania. Coś tu nie gra. Obok drugi korek bardziej na prawo patrząc jak kierowca. Odkręcam no i ścieka porządnie już teraz tak w sumie pewnie z 5 litrów razem z tamtym czymś. Tym razem pełna czerń.
No i teraz zagadka. Co ja spuściłem wcześniej. Czy to był olej czy to jakiś inny układ. ktoś się orientuje? K9K nissan Tiida 1,5dci.
Jest na sali jakiś mechanik dobra rada?
Dzięki za pomoc.