Od wczoraj mój samochód na mnie beczy. Co to się porobiło w te święta…
Jak wyłączam silnik, to po kilku sekundach ( zdążę wysiąść) chwili słychać takie “beczenie” czy brzęczenie…
Pierwszy raz jak przyjechałem wczoraj w nocy pod dom, wysiadłem i usłyszałem ten dźwięk to pomyślałem że jakieś ptaszysko a’la kuropatwa czy coś
Brzmi to tak
Dochodzi ten dźwięk z okolicy skrzyni biegów. Zabuczy 3 albo 4 razy i przestaje. Trochę to przypomina brzęczenie elektrycznego silnika popsutego czy jakiegoś przekaźnika.
W każdym razie – w czasie jazdy wszystko jest ok, dopiero jak się wyłączy silnik to zabeczy. Ale chyba tylko wtedy i później się już nie uruchamia samo ( choć pewności nie mam, bo nie stałem jakoś długo przy samochodzie ).
Co to może być ? Na razie nie mam gdzie wjechać na kanał żeby samemu dokładniej posłuchać.