Jesteś tutaj
Start > Forumowicze posty piszą... > Wymiana czujnika/pływaka paliwa

Wymiana czujnika/pływaka paliwa

zapewne pływak spadł z ramienia czujnika. Pływak w aucie za 200 tysi zrobiono z pianki za 5groszy!

To taka twarda pianka w kształcie walca ktora jest osadzona na ramieniu czujnika , pręt , grubszy drut stalowy bodajze 3mm grubości.

Pianka sie wyciera, otwór wewnętrzny robi sie coraz większy az spada z ramienia i …. pływa sobie gdzie w baku.

Aby dobrac się do czujnika pływaka trzeba zdemontować bak. 

Robota niby prosta. W praktyce można narobić niezłego bigosu, jeśli śruby od płaskowników z baku się ukręcą. A są długie i wchodzą w profil , gdzie ładnie korodują.

Rozpina sie przewody paliwowe, po środku ramy na jej wierzchu się znajdują złączki, wypina z mocowań.

Lekko opuszcza bak i rozłącza wtyczkę  od czujnika. I tu nastepny problem bo wtyczki tak łatwo się nie da rozpiąć robiąc to po omacku.

Następnie puszcza się jeszcze bardziej bak uważając na rozpięte przewody paliwowe.

Wykręca czyjnik poziomu paliwa (jednoczesnie jest to smok ). w baku nie ma dodatkowej pompy paliwa. 

Przerabiałem to, z 9-10h zajęło mi wyjęcie baku, zrobienia pływaka z pianki (taka czarna twarda mikroguma,- zabezpieczała zasilacz komputerowy w pudełku) polutowaniu kabelków od czujnika (nie mogąc rozłączyć wtyczki-przeciąłem) , nagwintowaniu jednej zerwanej śruby z pasa mocującego bak.

Czujnik po mojej naprawie działa już blisko 7 lat.

temat był juz poruszany na forum, zalecam poszukać i przeczytać. Opisano tam jak zdiagnozować czujnik, bo czasem padał element w liczniku.


Edytowane przez KrisT

Czytaj na Forum ->

Dodaj komentarz

Nie jestem robotem.


Top