Witam,
Po ponad rocznym postoju auta (byłem za granicą) postawiłem auto na warsztat, bo padł rozrusznik kiedyś. Auto odebrałem, wymieniono rozrusznik, tarcze klocki itp. Podpiął pod komputer i nie było zadnych błędów. Dziś jadąc zaczął migać check engine na pomarańczowo. Migał pare razy i zgasł. Auto miało problem się rozpędzić, tzn przyśpieszyć i szarpało całym autem. Przyśpieszenie z 60-80 trwało niesamowicie długo i jestem pewny, że tak nie powinno być. Auto to Primera p12 1.8 benzyna z 2004 roku przed liftem. Czy to, że w baku jest stare paliwo sprzed ponad roku mogło mieć z tym związek? Może ktoś obeznany wypowiedzieć się w tym temacie?
Po uruchomieniu silnika (zimny) obroty mam gdzieś w okolicach 700-800 ( mało jakos?) ale dziś zauwazyłem, że po jakims 40 minutowym postoju (silnik troche ostygł) i odpaleniu auta obroty były w granicach 1100-1200. Mechanik jak robił auto mówił, że po wymianie rozrusznika na nowy silnik odpalił i zgasł. I przejrzał swiece – mówił, że są do wymiany, jednak postanowił je poczyścić i silnik pracuje normalnie. Spawał również tłumik bo coś tam było nie tak i zalecał wymiane w niedalekiej przyszłości. Ma ktoś wiedze na ten temat?
Dziękuje i pozdrawiam
Edytowane przez barniak
Czytaj na Forum ->